Baza namiotowa na Lubaniu to chyba najwyżej położone legalne miejsce do spania w namiocie w Polsce. Można jeszcze rozbić namiot na Turbaczu, ale tam jest schronisko, więc się nie liczy. Rozpoczynam w Kamienicy miłym, łagodnym asfaltowym podjazdem co by przebić się do Ochotnicy. Potem niebieskim szlakiem – tu już ciężki podjazd, a nawet małe pchanko.
Widoki fajne, droga lekka, dojeżdżam dość szybko do Ochotnicy. Mały odpoczynek i dalej już gorzej, bo ostro w górę.
Na górze już chłodniej, widoczki fajne, choć przejrzystość powietrza taka sobie, a i Tatry w chmurach.
Rozbijam namiot i idę do ogniska trochę się ogrzać.
W nocy było tak zimno, że musiałem wszystko na siebie założyć, a i tak zmarzłem. Pakuję się szybko i jadę żeby się rozgrzać.
Na dole zdecydowanie cieplej. Mały odpoczynek i dalej już prosto do samochodu.